Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kurek91 z miasteczka Suszec. Mam przejechane 5601.61 kilometrów w tym 180.30 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 7992 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kurek91.bikestats.pl
  • DST 52.80km
  • Czas 04:12
  • VAVG 12.57km/h
  • VMAX 61.20km/h
  • Sprzęt Kate
  • Aktywność Jazda na rowerze

Beskid Śląski - Dzień 2

Poniedziałek, 12 lipca 2010 · dodano: 13.02.2011 | Komentarze 0

Sopotnia Wielka-Rajcza

Obudziliśmy się przed 7, zjedliśmy śniadanko, skoczyliśmy do pobliskiego sklepu po parę rzeczy, spakowaliśmy namiot, załadowaliśmy wszystko na rower, by następnie podziękować Pani Teresie za miejsce i o godzinie 8:52 ruszyliśmy spotkać się z naszą koleżanką Sylwią. Na początek trzeba było cofnąć się 4 km, by następnie błądzić w tą i z powrotem jakieś 40 min :) Dopiero po 3 telefonie dogadaliśmy się, w którą stronę się udać.

Panorama miejsówki...widok z namiotu © kurek

Mnóstwo czasu spędziliśmy na rozmowie, dowiadując się również co czeka nas w najbliższej Sopotni Małej (ale o tym później). Gdy już chcieliśmy uciekać dostaliśmy pyszny obiad :D Po wszamaniu tych pyszności, był już najwyższy czas aby ruszyć tyłki. O godzinie 12:20 pożegnaliśmy się z koleżanką oraz jej braćmi, wsiedliśmy na rowerki i w końcu ruszyliśmy w stronę Rajczy. Na początek znów trzeba było się wracać, gdyż do Sopotni prowadzi tylko jedna droga przez las.
Gdy dojechaliśmy do skrzyżowania, skierowaliśmy się na Sopotnię Małą, w której to zaczęły się prawdziwe góry, jeżeli chodzi o podjazdy, ale za to nowiutki asfalt, po którym jechało się świetnie :) Na podjeździe wyprzedził nas traktor, którego to potem minęliśmy zjeżdżając z prędkością 61,2 km/h.

Ostatni widok na Sopotnie...przy wjeździe na "górke" © kurek



Następnie kierując się na Węgierską Górkę, skręciliśmy w złą stronę nadkładając trochę km jadąc na Wieprz. Jadąc dalej zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilę nad rzeką...pod mostem :) Po tym orzeźwieniu ruszyliśmy w dalszą drogę.


W Milówce zatrzymaliśmy się przed sklepem uzupełnić zapas wody oraz by zjeść snickersa..i jedziemy dalej :D O godzinie 16:00 byliśmy w Rajczy, ale trzeba było znaleźć teraz miejsce na nocleg. Zajechaliśmy do schroniska młodzieżowego (normalnie burżuazja;p ) Jak się okazało byliśmy jedyni na całe schronisko. Dostaliśmy 5-osobowy pokój i po rozwaleniu się na wszystkie łóżka zrobiliśmy zdjęcia oraz korzystając z kuchni przygotowaliśmy sobie spaghetti. A po kolacji rozłożyliśmy się na łóżkach
"Snickers....i jedziesz dalej" :D © kurek



Podsumowanie dnia 2:
Droga: 49.8km
Razem: 146.4km

Czas: 5h 13min (w tym przerwy)

Tak zakończył się dzień 2

<--Dzień 1Dzień 3-->


Kategoria Beskid Śląski



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jazyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]